[kastracja / sterylizacja]

[Letty..]

Dziękuje za odp.

Czytałam z zaciekawieniem cały wątek i czas się zbliża nieubłaganie.
Dizel to Kot...Myślę że wcześniej to zaplanuje najprowdopodobniej w któryś piątek żeby z oka go nie spuścić,bo najgorsze to wybudzanie z tej narkozy..

Niedawno jeszcze był taki malutki,a teraz rośnie i rośnie.....a po kastracji będzie"spokój"

[GlodnyZwierzak_pl]

Stwierdzenie "spokój" też jest względne,bo po kastracji kiedy kot będzie w kubraczku,też trzeba bardzo uważać aby nie rozerwał go sobie i w konsekwencji szwów,musisz mieć ten fakt na uwadze. Druga kwestia to karma,polecam poszukać tej specjalnej po okresie kastracji kiedy to wymaga mimo wszystko szczególnego żywienia.

[Letty..]

Kastrowałam kota jakieś 9lat temu(niestety nie ma go od niedawna już z nami )
Najgorzej przeżyłam ja!!tą narkozę i potem wybudzenie bo tak mi było go szkoda,ale obeszło się bez kubraczka a w sumie na drugi dzień już jakoś nie był zainteresowany lizaniem itp.
Zdaje sobie jednak sprawę że do każdego zwierzęcia trzeba podejść indywidualnie,jestem dobrej myśli.
Myślę że po świętach się umówię

Co do karmy czytałam że różne są opinie,ale napewno musi być zmiana..
Teraz jest na RC kitten,a wiadomo że dobrze dopasowane żywienie podstawą zdrowego i ładnego kota no i szczęśliwego

[Petservice_pl]

Wybudzanie jest tym najgorszym etapem,kiedy to nasz pupil jest jeszcze zdezorientowany i z bólem przychodzi mu każdy krok,dlatego też tak ważne na tym etapie jest nasza opieka oraz pomoc,wsparcie. Potem jest coraz lepiej,znam to z doświadczenia i nie ma się czego obawiać jeśli chodzi o sam zabieg.

[Letty..]

Umówieni jesteśmy na zabieg 30kwietnia w środę na 18.30...
Podzielę się emocjami i doświadczeniem już po!

[GlodnyZwierzak_pl]

W takim razie to właśnie dzisiaj jest ten dzień,więc będziemy z niecierpliwością oczekiwać na Twoją relację i opinie już po zabiegu,ale bądź dobrej myśli. Większość właścicieli przez to przechodziła:)

[Letty..]

Witam...

Wszystko przebiegło pomyślnie!
Najgorsza noc zaraz po,bo chodziłam za tą przewracającym biedulkiem..ale w sumie jak wskoczył na drapak wysoko to już myślę"jest coraz lepiej"

Nie było żadnych niepokojących objawów,ani wymiotów.Trzymałam ścisłą dietę przed i nie było problemów.
Rano jeszcze taki lekko osowiały ale z wieczora dzikie zabawy i apetyt dopisywał..

Weterynarz od razu zaproponował zmianę karmy na RC neutered Young male,dostałam też próbkę do domu.
Jednak ja się trochę wstrzymam z tą zmianą,myślę że nie jest konieczna już w tej chwili...
Każdy jednak niech zdecyduje sam...

[GlodnyZwierzak_pl]

Pamiętam,że my nasza pierwszą noc z kotką po kastracji spędziliśmy czuwając przy niej na zmianę i doglądając czy wszystko w porządku,dobrze że akurat u Was zakończyło się to szczęśliwie. Teraz pozostaje życzyć dużo zdrowia i rzecz jasna dobrać odpowiednią karmę,tym zajmujemy się na co dzień więc możemy pomóc.

[randir]

pierwsza noc po kastracji to masakra